2013.10~
*
niegdyś
drzwi mojego domu
otwarte były
cały dzień i całą
noc.
pito w nim wódkę
płodzono dzieci.
tańczyło się
i upadało
coraz niżej.
przez próg
przechodziła rodzina,
znajomi,
znajomi znajomych
Polacy, Rosjanie,
Litwini,
Ukraińcy, Ormianie
i aż po sam Wietnam.
odwiedził nas
cały wschód.
nie brakowało
na pozór niczego.
stół zastawiony był
chlebem, mięsem,
ziemniakami.
polewano
wódkę, wino,
koniaki, szampany
dla nas był również kompot.
zabrakło jednak czasu
by z tych dni
coś pozostało.
siedzieliśmy w swoim pokoju
poznając wszystkich
którzy obdarowywali nas
marnymi prezentami.
liczyła się zabawa
lecz nikt nie pytał
jak my się bawimy.
nikt nie pytał
gdzie jest ojciec
czy czegoś potrzeba nam więcej.
gdzieś tam za tamtych dni
zabrakło spokoju i miłości.
mieliśmy za to
podarunki
które przepadły
tak jak i ci ludzie.
pozostały tylko
wspomnienia
sny i wiersz który piszę.
2013.10.02
06:48
*
czy w każdym z nas siedzi diabeł?
czy to jest choroba?
a może sami robimy sobie karę… ?
czy pływanie w jeziorze,
nie jest
wystarczająco oczyszczające
by pozostać !
czy każdy z nas marzy?
czy każdy stara się
to przespać i przepić ?!
Zabetonować !
wpadłem któregoś dnia w błoto.
chciałem coś zobaczyć.
po kostki w błocie.
a ty biedny
na prostym chodniku
w dziury patrzysz.
2013.10.13
02:22
*
o czym piszę?
piszę o tym
o czym nie mówię.
o tym co trudno przekazać,
o myślach
które atakują z każdej
strony.
pisze
bo ciężko mi mówić.
nie mogę krzyczeć….
nigdy nie umiałem też czytać
nikt nigdy
dla mnie nie czytał.
o czym pisze?
pisze bajki
o których się nie mówi.
pisze to
co nam umyka
to jakimi jesteśmy…
piszę o dzikiej dżungli
w której oddajemy hołd
nie istniejącej bogini mamony.
………system
o czym to ja piszę …
pogubiłem się
jestem nie w tym miejscu
gdzie być powinienem…
ktoś zabrał zabawki
z piaskownicy….
2013.10.17
23:37
*
właśnie zjadłem jajecznice
z jaj dających życie
!
2013.10.18
01:13
*
im łatwiej masz w życiu
tym trudniej ci coś stworzyć,
coś zrozumieć.
prawdziwa sztuka
powstaje w biedzie,
kiedy tak naprawdę
nie jesteś w stanie
zrobić niczego.
wszyscy najwięksi
poszukiwali,
cierpieli ,
pili wino
i rozkoszowali się słowem.
nie będę pisał
kto to taki.
pisali o nich
już wszyscy,
kiedy przytulili
spotkanie z Bogiem
wszyscy pomijają
że cierpienie
tych ludzi
wracało .
że nie można było myśleć,
pisać, grać,
upaść w błoto,
zrobić kroku,
nie
było powrotu
sztuka musi
doznawać bólu.
musi wpływać
na
umysł.
przy
tej
kulturze
i sztuce
znika
ktoś obok.
pozostają wspomnienia.
lecz
to tylko kupon
do
Boga
sztuka undergroundu
zrobiła ze mnie
wariata.
będę nawet po śmierci
Powracał.
nie
potrzebne do tego
stygmaty
które
tylko
pięknie wyglądają.
sztuka musi zniknąć
aby przetrwać
gówno
do którego doszło teraz!
czy myśl
musi
zabijać?!
2013.10.26
00:27
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz